Dochodzenie roszczeń alimentacyjnych z datą wsteczną



Z realizacją obowiązku alimentacyjnego bywa różnie. Wiele płatników alimentów uchyla się od ich płacenia. Osobom, które pobierają alimenty na rzecz dzieci, nie pozostaje nic innego, jak upominać się o swoje i to na drodze sądowej. Żądanie zaległych wpłat alimentacyjnych wobec dłużnika można wnosić przez okres trzech lat. Innymi słowy, może ono obejmować zaległości, które zaistniały nie wcześniej niż trzy lata wstecz. Przedawnienie roszczeń alimentacyjnych następuje właśnie po trzech latach.

W praktyce dzieje się tak, że sąd przyznaje jedynie alimenty bieżące, czyli te, które nie były płacone od momentu złożenia wniosku. Przykładowo: rodzic zajmujący się dzieckiem nie otrzymuje alimentów od dwóch lat. Pół roku temu złożył pozew. Sąd przyzna mu alimenty za ostatnie sześć miesięcy.

Praktyka ta jest skutkiem stanowiska Sądu Najwyższego, według którego alimenty służą do pokrywania bieżących potrzeb dziecka. Za czas, który minął, można je zasądzać tylko wtedy, gdy zachodzi wyjątkowa sytuacja, na przykład taka, że rodzic otrzymujący alimenty napotkał przeszkody w ich dochodzeniu i skutkiem tego zaciągnęła długi, które teraz musi zwrócić.

 

Art. 137 § 2 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, mówi, że niezaspokojone potrzeby osoby uprawnionej do pobierania alimentów, które zaistniały w czasie przed wniesieniem powództwa o alimenty, sąd uwzględnia tylko w wyjątkowych sytuacjach, zasądzając odpowiednią sumę pieniężną. Według przepisów kodeksu, alimenty służą zaspokajaniu bieżących, a nie przeszłych potrzeb uprawnionego. Za niezaspokojone potrzeby uważa się na przykład nie opłacony czynsz, zaległą opłatę za pobyt dziecka na wycieczce, dług za przedszkole itp. Dochodzenie alimentów za czas sprzed wniesieniem pozwu ma sens tylko wówczas, gdy pozostały jakieś potrzeby, które z tego powodu nadal zostają niezaspokojone, lub zaspokojenie potrzeb łączyło się z koniecznością wcześniejszego zadłużania się. Długi związane z zaspokajaniem potrzeb uprawnionego, muszą być zwrócone.

Nie ma znaczenia, czy zobowiązania zaciągnięte na utrzymanie dziecka dotyczą osoby spokrewnionej czy nie. Długiem jest więc pożyczka zaciągnięta u matki, siostry lub ciotki.

Zaciągnięte zobowiązania muszą być wykazane dowodem, że istnieją wcześniejsze wydatki na dziecko, których nie udało się pokryć do tej pory. Dowodami w tym zakresie mogą być dokumenty, oświadczenia i zeznania świadków.

 

Problemem pozostaje dochodzenie zaległych alimentów, gdy za utrzymanie dziecka płaci tylko jeden rodzic, a drugi się nie dokłada, a jednocześnie nie ma podstaw do tego, by uznać, że z tego okresu pozostały nie spłacone długi. Osoby borykające się z takim problemem mogą skorzystać z instytucji tzw. regresu. Instytucję tę opisuje art. 141 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego. W lutym 1978 roku, Sąd Najwyższy wydał orzeczenie, w którym określił, że rodzic, który samodzielnie utrzymywał wspólne dziecko, ma prawo domagać się od drugiego rodzica zwrotu części wydatków poniesionych na rzecz dziecka. Prawo do zwrotu jest niezależne od tego, jakie źródła posłużyły jako środki zastępcze, w miejsce brakujących alimentów. Rodzic, który świadczył alimenty na rzecz dziecka w większym zakresie niż był do tego zobowiązany, nie traci roszczenia regresowego w stosunku do drugiego rodzica, tylko dlatego, że w odpowiednim czasie i bez większych problemów miał możliwość uzyskania od niego świadczenia alimentacyjnego.

 

Orzecznictwo sądowe bardzo długo nie miało wspólnego stanowiska dotyczącego charakteru roszczenia regresowego. Najnowsze orzecznictwo wskazuje na to, że roszczenie to ma charakter roszczenia alimentacyjnego. Mówi o tym postanowienie Sądu Najwyższego 28 maja 2013 r., V CZ 6/13. Pogląd ten skutkuje tym, że w roszczeniu regresowym stosuje się przepisy dotyczące alimentów. To z kolei sprawia, że uzasadnione jest twierdzenie, iż razem z powództwem o alimenty można wnosić żądanie o zapłatę konkretnej sumy w ramach roszczenia regresowego. Dodać trzeba, że prawo do wystąpienia o alimenty ma osoba, która jest uprawniona do takiego świadczenia, czyli dziecko, w imieniu którego najczęściej występuje przedstawiciel ustawowy. Nieco inaczej rzecz się ma w przypadku występowania z roszczeniem w oparciu o art. 140 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Prawo do wystąpienia z takim powództwem ma tylko ten rodzic, który potrzeby dziecka w większym zakresie niż zobowiązał go do tego sąd. Przedawnienie roszczenia regresowego zachodzi po upływie trzech lat – identycznie jak w przypadku roszczenia alimentacyjnego.


Adwokat Katowice, Wodzisław Śląski, Jastrzębie-Zdrój -Adwokat Patryk Riedel