Zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2017 r., sygn. I CSK 54/16 Hipoteka obciążająca nieruchomość będącą własnością byłych małżonków, w związku z zaciągniętym przez nich wcześniej kredycie hipotecznym nie ma wpływu na wartość rynkową tej nieruchomości.
Podział
majątku wspólnego, a co za tym idzie przyznanie
własności lub prawa do lokalu jednemu z małżonków, nie wpływa w żaden sposób na
zobowiązanie względem banku. Będą oni nadal zobowiązani solidarnie do spłaty kredytu
hipotecznego, pomimo przyznania własności. lub prawa do lokalu tylko jednemu z
nich, ze spłatą na rzecz drugiego z małżonków.
Wspólny
kredyt hipoteczny jest trwalszy i silniejszy niż małżeństwo w Polskim prawie,
taki wniosek można wyciągnąć z powyższego postanowienia Sądu Najwyższego.
Problem tkwi w tym, że przy takiej interpretacji Sądu Najwyższego jeden z byłych
małżonków zostaje wyłącznym właścicielem, drugi zostaje w odpowiednim zakresie
spłacony, jednakże nie jest zwolniony z długu hipotecznego. Do zwolnienia tego
małżonka jest potrzebna dodatkowa umowa z bankiem, który wyrazi zgodę na jego
zwolnienie pod pewnymi warunkami. Drugi problem to okoliczność, iż w takiej sytuacji byli małżonkowie muszą w
jakiś sposób dojść do porozumienia przy zawieraniu umowy z bankiem o zwolnienie
z długu odnośnie ewentualnych rozliczeń w związku z długiem hipotecznym.
Lepszym rozwiązaniem byłoby odliczenie w podziale Sądowym majątku długu
wynikającego z kredytu i odliczenie go od ewentualnej spłaty małżonka, któremu
nie przyznaje się na własność nieruchomości. Niestety powyższe postanowienie
Sadu Najwyższego stanowi o czymś zupełnie odwrotnym.
Adwokat Katowice, Jastrzębie-Zdrój, Wodzisław Śląski